Autor Wiadomość
Psyho
PostWysłany: Sob 23:07, 16 Lip 2005    Temat postu:

Jak ja prowadziłem to sam wprowadziłem moich "podopiecznych do labiryntu w którym walczyli z molochem , wpadali w pułapki rozwiązywali zagadki a jak już myśleli że wyjdą i będą wolni to wpadli na skażony teren
Kosciel
PostWysłany: Sob 13:10, 02 Lip 2005    Temat postu: Zapierdalaliśmy przez Stany pół roku i tak nas drapli

Siedzisz sobie w zabitej dechami dziurze wiosce, niewiadomo gdzie i co cię tu przygnało. Zapuściłeś się do karczmy gdzie ceną za picie i jedzenie nie są gamble ale dobra opowieść . Karczmarz wcale nie jest normalny i spisuje każdą historie, może myśli że w przyszłośći to wyda ?? Chyba raczej nie bo narazie to moloch depcze nam po dupach i wcześniej on rozwali sam siebie niż karczmarz wyda tą książke,albo raczej ich zbiór bo opowieści jest napradę sporo. Siedzisz sobie w małym kręgu podobnych tobie podrózników z nikąd szukająć czegoś na tej parszywej pustyni i nagle jego wzork pada na Ciebie i mówi opowiadaj .............

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group